Banki znów oferują kredyty hipoteczne w walutach obcych. Tym razem wolą jednak dawać kredyty nie we frankach szwajcarskich, a w euro.

Zmianę spowodowali sami klienci, którzy coraz częściej sami wolą zadłużyć się we wspólnej europejskiej walucie. Przemawia za tym przede wszystkim nadzieja na umacnianie się złotego i to, że euro ma znacznie potanieć. Ważne jest także, że za kilka lat euro będzie także naszą walutą, a zawsze lepiej jest zadłużać się w walucie, w której zarabiamy.

Oprocentowanie na kredyty w euro jest co prawda jest nieco wyższe niż w przypadku franka, ale tylko nieznacznie. Już teraz różnica pomiędzy oprocentowaniem i ratami kredytów we CHF i w EUR jest naprawdę niewielka.

Kredyty we wspólnej europejskiej walucie oferuje już kilkanaście banków. Najniższa marża jaką można znaleźć na rynku sięga 2,7%. Warto przy tym zaznaczyć, że korzystając z dodatkowych usług banku, takich jak na przykład lokata, oprocentowanie może być jeszcze niższe.