Okazuje się, że nie ma nieodpowiednich miejsc na obcowanie ze sztuką. Do takiego wniosku doszedł amerykański aktor i dramaturg w jednej osobie - Bob Ernst. Swoją najnowszą sztukę zatytułowaną "John" zamierza wystawić w... toalecie publicznej. W salę teatralną zamieni się jedna z ubikacji w San Francisco.

Akcja sztuki dzieje się podczas przerwy w przedstawieniu Króla Leara - Szekspira. Podczas wizyty w toalecie pewien miłośnik teatru spotyka Śmierć. Obie postacie zaczynają się kłócić, potem dochodzi między nimi do walki. Wreszcie Śmierć postanawia dać mężczyźnie jeszcze jedną szansę. Publiczność tego przedstawienia będzie bardzo ograniczona, bo za jednym razem w toalecie pomieści się nie więcej niż 20 osób.

19:45