W areszcie spędzi najbliższe dwa tygodnie Szwed tunezyjskiego pochodzenia, który kilka dni temu próbował wnieść na pokład samolotu naładowaną broń. Taką decyzję podjął szwedzki sąd, przychylając się do wniosku prokuratury. 29-letni mężczyzna podejrzany jest m.in. o próbę porwania samolotu lecącego z miasteczka Vaesteras w Szwecji do Londynu.

Lista zarzutów wobec niedoszłego zamachowca jest dłuższa: Mężczyzna ten jest podejrzany o próbę porwania samolotu, sabotaż ruchu powietrznego, a także sabotaż na lotnisku w Vaesteras. To już są poważne przestępstwa. Kolejne, to nielegalne posiadanie broni - mówił Joakim Eriksson, przedstawiciel sądu w Vaesteras. Według szwedzkiej policji dowody przeciwko zatrzymanemu są na tyle poważne, że można mówić o próbie bezprecedensowego przestępstwa w historii Szwecji.

Kerim Chatty został zatrzymany w czwartek na lotnisku w Vaesteras w środkowej Szwecji. W jego bagażu odkryto broń. Mężczyzna zamierzał odlecieć samolotem linii Ryanair do Londynu. Po zatrzymaniu Chattyego, szwedzkie media doniosły, że chciał on rozbić porwany samolot o amerykańską ambasadę w jednym z państw Europy.

Dziennikarze, powołując się na anonimowego przedstawiciela wywiadu wojskowego, twierdzili, że poszukiwani są 4 współpracownicy mężczyzny, w tym specjalista od materiałów wybuchowych. Rewelacjom tym zaprzeczyła szefowa szwedzkiej służby bezpieczeństwa. Jedno jest pewne: Kerim Chatty uczęszczał na kursy pilotażu w Stanach Zjednoczonych. Był gorliwym wyznawcą islamu. Wcześniej wszedł w konflikt z prawem. Był oskarżony m.in. o pobicie amerykańskiego żołnierza i kradzieże.

09:45