Prywatna szczecińska klinika, w której - po zabiegu odtłuszczania - zmarła 47-letnia kobieta, została zamknięta. Decyzję taką wydał Sanepid. Właścicielem kliniki jest doktor Krzysztof A., któremu sąd zakazał wykonywania zawodu. O klinice stało się głośno, gdy żona właściciela posługując się podrobionymi uprawnieniami lekarskimi przeprowadziła zabieg upiększania piersi. Operacja ta na zawsze oszpeciła kobietę.

W tym wypadku trudno nawet mówić o klinice skoro w pomieszczeniach są tak liczne nieprawidłowości i braki: "Brak prawidłowo zorganizowanego zespołu operacyjnego, brak pokoju przedoperacyjnego i sali pooperacyjnej, wentylacji mechanicznej we wszystkich pomieszczeniach, ciepłej i zimnej wody" - powiedziała szefowa szczecińskiego Sanepidu Benigna Weryk. Pani Weryk nie wie jak to się stało, że doktor Krzysztof A. otrzymał pozwolenie na prowadzenie takiej działalności. Aby otworzyć zwykły gabinet trzeba mieć zgodę Sanepidu i dopiero potem zgodę z wydziału zdrowia Urzędu Wojewódzkiego. Tej pierwszej w tym przypadku na pewno nie było. A jakim cudem wydano tę drugą na to Sanepid nie umie odpowiedzieć. Jak powiedziano w prokuraturze, zamknięcie kliniki nie wpłynie w żaden sposób na prowadzone śledztwo.

04:55