Najprawdopodobniej jeszcze dwa dni będzie wstrzymany ruch pociągów osobowych między Szczecinem a Gryfinem. Po tym jak w Daleszewie wypadł z szyn pociąg z węglem, uszkodzenia torów i trakcji okazały poważniejsze niż sądzono po wypadku - ustalił reporter RMF FM Grzegorz Hatylak.

Wykoleiło się 6 z 20 wagonów, które jechały do elektrowni Dolna Odra. Co prawda, w miejscu wypadku są trzy tory, ale jeden z nich został całkowicie zniszczony, drugi - poważnie uszkodzony, a trzeci - pechowo - jest właśnie remontowany.

Trzeba odciąć trakcję, podnieść wagony, a jeden, którego się nie da ruszyć na miejscu - pociąć na kawałki, by móc zająć się torowiskiem.

Komunikacja zastępcza będzie obsługiwała wyłącznie połączenia dalekobieżne do Kostrzyna i Rzepina. Między Gryfinem a Podjuchami pasażerów będzie woził autobus, dalej pojadą pociągami. Połączenia lokalne zostały zawieszone.