Komitet Strajkowy wielkopolskiej Fabryki Wagon podjął decyzję - od jutra strajk będzie kontynuowany. Protestujący, podzieleni na dwie kilkusetosobowe zmiany, mają rotacyjnie przebywać w zakładzie. Jeśli do wtorku nie dostaną zaległych pensji, zaczną głodówkę.

W zakładzie powstała już lista osób, które zgłosiły się do rozpoczęcia strajku głodowego. Ponad 2200 pracowników fabryki Wagom SA od 12 dni okupuje zakład. Według wyliczeń związkowców firma winna jest pracownikom już 4 mln zł, a jej długi wobec innych firm sięgają 200 milionów.

Pracownicy domagają się nie tylko wypłaty zaległych wynagrodzeń oraz uregulowania pozostałych zobowiązań finansowych, ale przede wszystkim zgody na wdrożenie programu restrukturyzacji spółki i doprowadzenie do zawarcia ugody z wierzycielami. Szef zakładowej "Solidarności" Grzegorz Majchrzak zapowiedział, że związkowcy nie zrezygnują z żadnego z postulatów, ale mogą dyskutować o terminie ich realizacji.

Wagon jest największym zakładem południowej Wielkopolski. Zajmuje się produkcją i naprawą wagonów kolejowych. Obecnie w większości należy do zagranicznych inwestorów. Protesty pracowników zaczęły się krótko po prywatyzacji zakładu.

Zdaniem związkowców właściciel kontrolnego pakietu akcji (słowacko-szwajcarskie konsorcjum) nie inwestował w firmę. Kiedy sytuacja finansowa zakładu zaczęła znacznie się pogarszać, sprawą zainteresowała się prokuratura – najpierw rejonowa, a na początku roku śledztwo przejęła prokuratura okręgowa. Członkom zarządu zarzuca się działanie na niekorzyść firmy.

06:25