Andreas Kofler, który miał dziś groźny upadek na skoczni w Oberstdorfie, nie odniósł poważniejszych obrażeń. Trener austriackich skoczków jest przekonany, że jego zawodnik wystąpi na igrzyskach olimpijskich w Vancouver.

Kofler upadł na plecy podczas serii próbnej przed konkursem. Upadek wyglądał groźnie, zwłaszcza, że skoczek został zabrany ze skoczni śmigłowcem prosto do szpitala. Tam przeszedł szczegółówe badania i jak się okazało nie odniósł poważniejszych obrażeń. Austriak ma tylko niegroźne stłuczenia.

Jak powiedział trener austriackich skoczków Alexander Pointner Kofler, wyszedł już ze szpitala i obecnie jest pod opieką lekarza kadry, a także fizjoterapeuty. Jutro okaże się, czy Kofler będzie mógł wystąpić podczas konkursu w Klingenthal. Najważniejsze jest to, że jego występ w Vancouver nie jest zagrożony - dodał Pointner.

Dzisiejszy konkurs lotów w Oberstdorfie wygrał Norweg Anders Jacobsen. Adam Małysz po pierwszej serii był trzeci, w drugiej skoczył trochę krócej i spadł na szóstą pozycję.

Liderem klasyfikacji generalnej Pucharu Świata pozostaje Szwajcar Simon Ammann. Małysz jest siódmy. Teraz przed Polakiem konkurs w Klingenthal. Trener kadry Łukasz Kruczek zadecydował, że w tych zawodach oprócz Małysza wystąpią Jakub Kot, Marcin Bachleda i Grzegorz Miętus. Kwalifikacje odbędą się we wtorek, a konkurs rozpocznie się w środę o godzinie 17.15.