Polscy ratownicy - uczestniczący w akcji ratowniczej na teranach
zniszczonych przez trzęsienie ziemi w Turcji pod gruzami znaleźli
żywego człowieka.
Stan odnalezionego jest bardzo ciężki. Był przygnieciony w najniższej
kondygnacji 7 piętrowego bloku. Dostęp do ofiary jest bardzo
trudny. Prawdopodobnie zawalony budynek będzie rozbierany od góry przy
użyciu ciężkiego sprzętu. Poszukiwania ofiar są bardzo trudne, wciąż
powtarzają się wstrząsy, a ruiny budynków są niestabilne i grożą
obsunięciami. Z kilkupiętrowych budynków często pozostała tylko jedna
kondygnacja.
Polska grupa działa około 30 kilometrów na wschód od Stambułu w
miejscowości Yalova. Polacy byli pierwszymi ratownikami, którym udało
się tam dotrzeć. W Turcji jest 14 ratowników, strażaków i lekarzy
oraz 4 psy wyszkolone w przeszukiwaniu gruzów. Dziś mają do nich
dołączyć kolejni ratownicy. Z Wrocławia o 14 odlecą ratownicy ze spółki
KGHM Polska Miedź. W Stambule będą około godziny 19, powiedziała
rzecznik Obrony Cywilnej Kraju Izabella Laskowska.
"ALASKA" (0:16) saute
Trzy okręty wojenne z dwudziestoma dwoma helikopterami, sprzętem
medycznym i ponad dwoma tysiącami żołnierzy wysyłają z pomocą do Turcji
Stany Zjednoczone. Na pokładzie okrętów znajduje się ponad sześćset
łóżek szpitalnych, sześć sal operacyjnych, pięć aparatów
rentgenowskich, ośmiu lekarzy i ponad osiemdziąt osób personelu
medycznego.
Liczba ofiar wtorkowego trzęsienia ziemi wzrosła już do ponad czterech
tysięcy sześciuset. Dwadzieścia jeden tysięcy ludzi jest rannych. Los
wielu tysięcy nadal nie jest znany. Nikt nie jest w stanie powiedzieć
We wszystkich miastach dotkniętych trzęsieniem trwa akcja ratunkowa.
W mieście Izmit, gdzie znajdowało się epicentrum wstrząsów pod gruzami
uwięzionych może być jeszcze nawet dziesięć tysięcy ludzi. Sytuację w
Izmicie dodatkowo komplikuje pożar miejscowej rafinerii ropy
naftowej.
IZMIT 0:44
Gazeta "Finansal Forum" wstępnie szacuje straty wyrządzone przez
trzęsienie na dwadzieścia pięć miliardów dolarów.