Wszystkie służby miejskie w stolicy Włoch zostały postawione w stan alarmu z powodu zapowiadanego na jutro oberwania chmury. Taka decyzja władz Wiecznego Miasta zapadła po raz pierwszy w historii.

Stan alarmu jest konsekwencją rekordowego oberwania chmury w Rzymie w czwartek 20 października, które wywołało powódź i ogromne szkody. Zginęła wówczas jedna osoba, ulice zamieniły się w jeziora, a samochody zalane były aż po dach. Doszło do wielogodzinnego paraliżu miasta, zwłaszcza komunikacji drogowej i metra. Z niektórych zalanych szkół trzeba było ewakuować uczniów.

Władze stolicy zarzuciły meteorologom, że nie ostrzegli przed ulewami, które - jak się potem okazało - były największe od 50 lat. Synoptycy zapewnili, że takie komunikaty przekazywali.

W związku z zapowiedzią, że jutro sytuacja może się powtórzyć, choć nie w takim wymiarze, wszystkie służby zostały postawione w stan najwyższej gotowości. Władze zapewniają, że wszystkie struktury i budynki zostały odpowiednio przygotowane. Zmobilizowano także 250 ochotników Obrony Cywilnej.