Na wokandę łódzkiego sądu wróci sprawa dwóch kolegów Piotra Domańskiego, zabójcy dwóch taksówkarzy i parkingowego. Młodzi mężczyźni pomagali mu się ukrywać. Na początku września sąd skazał ich na dwa lata w zawieszeniu. Od wyroku odwołała się prokuratura uznając, że wyrok był zbyt łagodny.

Z tych samych przyczyn odwołali się także pełnomocnicy rodzin zamordowanych taksówkarzy. Ich wniosek o apelację sąd jednak odrzucił. Jak powiedział sędzia Grzegorz Wasiński, rodziny nie mogły się ubiegać o ostrzejszy wyrok, bo w tym przypadku to nie one, lecz wymiar sprawiedliwości jest stroną pokrzywdzoną. Koledzy Domańskiego, którzy pomagali mu się ukrywać utrudniali śledztwo, ale nie mieli żadnego związku ze śmiercią taksówkarzy, podkreśla sędzia Wasiński.

WIADOMOŚCI RMF FM