Amerykański dolar jest najtańszy od roku. Rano kosztował 2,77 zł niemal tyle samo co, zwykle znacznie tańszy, Frank Szwajcarski. Dla nas oznacza to niemal same korzyści.

Dzięki tak taniemu dolarowi możemy trochę zaoszczędzić na świątecznych wydatkach. Chociażby dlatego, że teraz naprawdę opłaca się kupować prezenty w zagranicznych sklepach internetowych.

Nawet doliczając koszty przesyłki, za książki, elektronikę i płyty muzyczne zapłacimy często mniej niż w polskich sklepach. Tańsze będą także wyjazdy, bo ceny paliw na stacjach, nawet jeśli nie spadną, to z dużym prawdopodobieństwem nie wzrosną.

Opłacalne będą także sylwestrowe wyjazdy. W tym roku warto pomyśleć o wycieczce do ciepłych krajów, a może nawet do Stanów Zjednoczonych.

Na koniec łyżka dziegciu w tej beczce miodu. Przez taniejącego dolara mocno drożeje złoto, a to wkrótce przełoży się na podwyżki cen biżuterii.