Prawdopodobnie spięcie w przewodach elektrycznych było przyczyną niedzielnego wybuchu metanu i pożaru w kopalni "Ukraina", w którym zginęło 35 górników. Taki jest wstępny wniosek specjalnej komisji rządowej, która bada przyczyny tragedii. W szpitalu przebywa 9 rannych, stan dwóch z nich jest ciężki.

Rodziny górników są oburzone z powodu blokowania przez pierwsze 12 godzin przez dyrekcję wszelkich informacji na temat sytuacji w kopalni.

Prokuratura w Doniecku prowadzi śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci z powodu nieprzestrzegania przepisów BHP.

Prezydent Leonid Kuczma postanowił, że za przebieg śledztwa będzie osobiście odpowiedzialny prokurator generalny kraju Światosław Piskun.

01:05