To nie była akcja całej Solidarności lecz pojedynczych pracowników -
mówi o górniczych blokadach torów kolejowych Marian Krzaklewski. Szef Solidarności podkreśla, że związek nie zapłaci PKP odszkodowania za straty
wynikające z protestów. Koleje oszacowały szkody na 4 miliony złotych.
Zdaniem Krzaklewskiego straty spowodowane blokadami były i tak o wiele
mniejesze w porównaniu, na przykład do rolniczych blokad dróg w całym
kraju, a jednak organizatorzy tych demonstracji nie zpłacili ani
złotówki.
Przypomnijmy, związkowcy z Solidarności przez dwa dni blokowali dwa
kluczowe na Śląsku węzły kolejowe: w Tarnowskich Górach i Łazach.