Olbrzymie opady śniegu dały się we znaki kolejarzom oraz podróżnym. Najgorsza sytuacja jest w tej chwili na magistrali węglowej łączącej Śląsk z Wybrzeżem, między Katowicami, a Zduńską Wolą. W całym kraju w drodze utknęło w sumie około dziesięciu składów. Kilkadziesiąt innych ma kilkugodzinne opóźnienia.

Śnieg kompletnie sparaliżował kilka tras kolejowych. Najgorsza sytuacja panuje na tzw. magistrali węglowej. To jest linia, która biegnie ze Śląska na północ kraju. Według Krzysztofa Łańcuckiego z Polskich Linii Kolejowych, między Częstochową, a Zduńską Wolą stoi w zaspach pięć pociągów dalekobieżnych: "Tam była bardzo intensywna burza śnieżna w nocy i niestety te pociągi tam utknęły. Trwa akcja odśnieżna. Pociągi w ciągu godziny powinny ruszyć w dalszą drogę. Niestety, będą miały opóźnienia rzędu sześciu, siedmiu godzin" - powiedział Łańcucki. Te pociągi to m.in. połączenia Katowice-Łeba, Olsztyn-Zakopane, czy Zakopane-Łeba. Bardzo trudna sytuacja panuje też na Dolnym Śląsku - pracuje tam wprawdzie osiem kolejowych pługów, jednak cztery odcinki są nieprzejezdne: Jelenia Góra – Szklarska Poręba Górna, Kłodzko – Kudowa Zdrój, Chojnów – Rokitki i Niegosławice – Głogów. Koło Szklarskiej Poręby stoją w polach pociągi. Prawdziwe oblężenie przeżywa punkt informacyjny częstochowskiego dworca, na którym był nasz reporter Tomasz Maszczyk. Posłuchaj:

Sytuacja zmienia się z minuty na minutę. Kolejarzom udało się już uwolnić z zasp część składów. Tak się stało na trasie Warszawa - Gdańsk - tam naprawiono trakcję elektryczną. Między Malborkiem i Tczewem stało z powodu jej awarii kilka unieruchomionych pociągów. Nie wszędzie jednak pociągom udało się ruszyć. RMF rozmawiał z pasażerką jednego ze składów, który stoi około 70 kilometrów od Częstochowy. Posłuchaj.

Śnieg wciąż pada, ale najważniejsze polskie trasy kolejowe czyli połączenia Warszawy z Krakowem, Poznaniem, czy Trójmiastem są przejezdne.

foto Tomasz Maszczyk RMF

19:50