Ponad 40 zgłoszeń od oszukanych klientów sklepu internetowego e-zapachy.pl dotarło już do warszawskich śledczych. Prokuratura na Pradze wreszcie zdecydowała się poprosić wszystkie jednostki w kraju o przysyłanie podobnych doniesień.

Daje to wreszcie szansę na poznanie prawdziwego obrazu internetowego oszustwa. Część prokuratorów bez przekonania ścigała bowiem oszusta, który nie wysłał klientowi perfum za 100 zł. Jeden z nich, z podwarszawskiej miejscowości powiedział mi wprost: 100 czy 150 złotych ? Znikoma szkodliwość, a może rzeczywiście przesyłkę zgubiła poczta ? I przez ponad pół roku próbował znaleźć właściciela sklepu. Teraz, gdy okazuje się, że oszukanych w ten sposób osób mogą być w całej Polsce dziesiątki sprawa zyskuje nowy charakter. Śledczy z prokuratury na warszawskiej Pradze nie tylko przesłuchali podejrzanego, ale i sporządzili już jeden akt oskarżenia, który wysłali do sądu. Już po tym zaczęły przychodzić kolejne zgłoszenia od oszukanych. Właściciel e-zapachy.pl założył tymczasem kolejną witrynę – perfumeria1.pl. Udało mi się nawet porozmawiać z informatykiem z południa Polski, który wykonał projekt i uruchomił sklep. Jemu też Piotr S. nie zapłacił. Zrobił to dopiero po kilku prośbach i monitach.

Warszawska prokuratura wysłała w końcu pismo do wszystkich prokuratur okręgowych w Polsce, w którym prosi o przesłanie wszystkich podobnych zgłoszeń. Kolejne sprawy przychodziły i przychodziły, aż trzeba było przedłużyć termin na ich nadsyłanie. W tej chwili doszło ich już ponad 40. Renata Mazur, rzecznik prokuratury Warszawa – Praga zapowiada, że będzie kolejny akt oskarżenia Piotra S.

Liczba oszukanych osób powinna mieć znaczenie dla sądu, który będzie wydawał wyrok, choć wciąż nie wiadomo, czy oba akty oskarżenia zostaną rozpatrzone w jednym procesie. Pierwsza rozprawa może się odbyć dopiero pod koniec roku. Oszustowi grozi do 8 lat więzienia. O ile uda się go odnaleźć…