Prokuratura apelacyjna w Poznaniu wszczęła śledztwo w sprawie niegospodarności osób powiązanych w latach 1999-2000 ze Stocznią Szczecińską i tak zwaną Grupą Przemysłową. Zakład miał stracić ponad dwadzieścia cztery miliony złotych. Śledztwo ma wyjaśnić także kwestię pożyczek udzielanych przez Stocznię.

Prezes Porty Holding S.A. Krzysztof Piotrowski ma kolejny twardy orzech do zgryzienia. Nie obawia się śledztwa, jak mówi, wszystkie działania firmy kierowanej przez niego były i są zgodne z prawem. Uważa, że cała sprawa to tendencja do obrzucania błotem przeciwnikarobienie pewnej propagandy.

O stoczni znów jest głośno, tyle że w negatywnym tego słowa znaczeniu. Brak pieniędzy w zakładowej kasie spowodował przestój w produkcji, który trwa już ponad 2 miesiące. Stoczniowcy czekają na zaległe pensje, a straty rosną. Każdy dzień postoju to straty większe o 2 miliony złotych. Tymczasem banki w dalszym ciągiem zwlekają z przyznaniem stojącej na skraju bankructwa stoczni.

19:10