17 letni uciekinier z poprawczaka okradł w Siewierzu w Śląskiem ciężarówkę przewożącą wino. Jego łupem padło prawie 1000 butelek. Złodziej został już tymczasowo aresztowany.

Ciężarówkę okradziono w nocy na jednym z parkingów. Złodziej rozciął boczną burtę i ukradł ułożone w pudełkach butelki z winem. Było ich 960. Kiedy tylko kierowca zauważył kradzież, zawiadomił policję. Najpierw znaleźliśmy część skradzionego łupu. Wino ukryte było w pobliżu parkingu, gdzie stała ciężarówka - powiedziała Monika Francikowska z policji w Będzinie. Policja odnalazała ponad 700 butelek skradzionego wina o łącznej wartości 20 tysięcy złotych.

W ręce policji wpadł także złodziej. Okazało się, że jest nim 17-latek, który od września poszukiwany był za ucieczkę z zakładu poprawczego. Trafił tam za drobne przestępstwa. Ustaliliśmy, że po ucieczce z poprawczaka 17-latek popełnił co najmniej 15 innych przestęsptw w kilku miastach województwa. Były to m.in. włamania i kradzieże torebek na tzw. "wyrwę" - zaznaczyła Francikowska.

Sąd tymczasowo aresztował złodzieja na trzy miesiące.

Policja przypuszcza, że 17-latek nie był w stanie sam ukraść tylu butelek wina. Dlatego teraz są poszukiwani jego ewentualni kompani.