Głupi żart czy realne zagrożenie? Śląska policja sprawdza informacje o rzekomych przygotowaniach do ataków bombowych, o których mieli rozmawiać w Zabrzu dwaj Arabowie. Padły nazwy miast: Krakowa i Poznania.

Kilka dni temu do zabrzańskiej policji przyszedł mężczyzna, opowiedział historię o dwóch obcokrajowcach, którzy w jednym z barów mieli rozmawiać o bombach.

Nic nie wskazuje na realne zagrożenie – uspokajają policjanci. Informację trzeba było jednak sprawdzić – zaznaczają. Tak jak sprawdza się informacje o położonych bombach. Nie mogli jej zlekceważyć, tym bardziej w odniesieniu do tego, co dzieje się na świecie.

Sprawdzali ją, mimo że mężczyzna nie wiedział, w jakim języku obcokrajowcy rozmawiali, nikt ich później nie widział, i że on sam, zgłaszając się na policję, miał 2 promile alkoholu we krwi.

Dodajmy, że w Lublinie cały czas trwa śledztwo w sprawie ewentualnych powiązań z zamachami w Londynie pewnego Pakistańczyka. Mężczyzna wysłał do banku, który prowadził jego rachunki, maila. Zasugerował w nim, że ma związki z aktami terroru. Na jakim etapie jest dochodzenie, ustalał reporter RMF Cezary Potapczuk. Posłuchaj jego relacji: