Skandal w czasie wtorkowej, państwowej kolacji w Białym Domu wydanej na cześć premiera Indii. Secret Service sprawdza własne procedury po tym, jak okazało się, że para z Virginii Michaele i Tareq Salahi dostała się na kolację, mimo, że nie było ich na liście gości...

Ed Donovan rzecznik Secret Service zapewnia, że bezpieczeństwo prezydenta nie było zagrożone. Podkreślił, że Barack Obama nie znajdował się w żadnym niebezpieczeństwie ponieważ para przeszła taką samą kontrolę bezpieczeństwa jak ponad 300 innych zaproszonych gości. Secret Service zajął się sprawą po tym jak media doniosły, że Tareq Salashi zamieści na facebooku wiele zdjęć z kolacji. Wśród nich takie, na którym para jest w towarzystwie uśmiechniętego wiceprezydenta Joe Baidena. W dniu kolacji amerykańskie stacje telewizyjne pokazywały gości przybywających na kolację i pozujących przed kamerami i aparatami. W środę wieczorem pokazywano już wejście tylko jednej uśmiechniętej i zadowolonej pary: wysokiej, długowłosej blondynki w czerwonej sukience i mężczyzny w czarnym smokingu.