Rośnie liczba ofiar huraganu Katrina w południowych stanach USA. Tylko w Missisipi żywioł mógł pochłonąć nawet kilkaset osób. Szkody wyrządzone przez Katrinę mogą przekroczyć kwotę 30 miliardów dolarów.

Tylko w mieście Biloxi ekipy ratunkowe wciąż nie dotarły do jednego całkowicie zalanego przedmieścia. Nie ma żadnego kontaktu z jego mieszkańcami. Ciągle znajdujemy zwłoki. To co się stało jest niewyobrażalne - alarmuje rzecznik władz miasta. Nowy Orlean w sąsiednim stanie Luizjana jest bez żywności, prądu i pitnej wody. Burmistrz miasta Ray Nagin ocenia, że mieszkańcy będą mogli wrócić do domów dopiero za 3-4 miesiące.

Miasto jest w 80 procentach zalane, a woda wciąż się podnosi. Po drogach, którymi jeszcze dwa dni temu jeździły samochody teraz można poruszać się wyłącznie łódkami. Mieszkańcy nie tracą jednak ducha. W zdewastowanej starej francuskiej dzielnicy czynna jest... restauracja. Na stolikach palą się świece, generator obsługuje wyłącznie lodówkę, w której chłodzi się piwo i nowość w menu - huraganowe koktajle. Co ciekawe, właściciele sprzedają posiłki i napoje o kilkanaście procent taniej niż jeszcze dwa dni temu.

Jeden z miejskich szpitali, wokół którego poziom wody przekracza już 2 metry rozważa ewakuację ok. 1000 pacjentów. Woda podchodzi pod stadion, w którym przed huraganem schroniło się ok. 10 tys. ludzi. Rosną obawy przed skażeniem - woda wpływająca do miasta prawdopodobnie niesie ze sobą ścieki, paliwo i inne zanieczyszczenia. Pojawiły się też doniesienia, że po zalanych wodą ulicami Nowego Orleanu pływa ponad metrowy rekin.

Według Amerykańskiego Czerwonego Krzyża, dziesiątki tysięcy osób przez długie tygodnie nie będą mogły wrócić do swoich domów. Władze apelują do ewakuowanych, by pozostali tam, gdzie są. Zalane tereny są wciąż bardzo niebezpieczne. Do walki ze skutkami huraganu skierowano tysiące żołnierzy Gwardii Narodowej z Missisipi i Alabamy. Na wybrzeże zdewastowane przez huragan Pentagon wysłał 5 okrętów i 8 specjalistycznych ekip ratunkowych Nie wyklucza wysłania również statku-szpitala.

Władze USA uwolniły ropę ze strategicznych zapasów paliw, by pomóc rafineriom dotkniętym przez huragan. Tuż po pojawieniu się tej informacji ceny ropy, które wczoraj osiągnęły kolejny rekord zaczęły spadać.