Jest śledztwo w sprawie wypadku samochodowego, w którym 9 lat temu uczestniczył Marek Sadowski. Jednak byłego ministra sprawiedliwości znów chroni immunitet. Tym razem prokuratorski.

Były minister sprawiedliwości został powołany przez nowego ministra sprawiedliwości na stanowisko prokuratora w Prokuraturze Krajowej. Nominację dostał 7 września, czyli dzień po odwołaniu go ze stanowiska ministra.

Prokuratura Rejonowa w Grójcu w Mazowieckiem, wszczynając śledztwo, nie wiedziała jednak o nowym miejscu pracy Sadowskiego.

Do wykonania pewnych czynności procesowych ta sytuacja nie będzie przeszkadzała, natomiast w momencie, kiedy te czynności już zaplanowane przez prokuratora zostaną wykonane, to prokurator (...) podejmie decyzję, czy wystąpi z kolejnym wnioskiem o uchylenie immunitetu - wyjaśniała Małgorzata Chrabąszcz z Prokuratury Okręgowej w Radomiu.

Były minister oświadczył, że jest do dyspozycji prokuratury i nigdy nie krył się za immunitetem. Zgodnie z prawem - sam nie może się zrzec tego przywileju.

Przypomnimy. Do wypadku doszło 9 lat temu w Białobrzegach niedaleko Radomia. Auto Sadowskiego uderzyło w samochód stojący na skrzyżowaniu. Jadąca nim kobieta do dziś nie odzyskała zdrowia. Sadowski był wtedy sędzią i sąd nie zgodził się uchylić mu immunitetu. Śledztwo umorzono. Ciekawe, czy immunitet prokuratorski okaże się tym razem słabszy...