Sąd Apelacyjny w Warszawie zajął się przeciekami lustracyjnymi. Prowadzi postępowanie, które ma wyjaśnić - czy ktoś z Sądu Lustracyjnego nie przekazuje informacji mediom. Chodzi między innymi o sprawę byłego wicepremiera Janusza Toamszewskiego. O tym, że wniosek złożony przez Rzecznika w sądzie - dotyczy właśnie Tomaszewskiego - media informowały już na kilka dni przed oficjalnym stanowiskiem w tej sprawie.

Politycy nie tylko sugerowali, ale wręcz otwarcie oskarżali Rzecznika Interesu Publicznego, że to z jego urzędu wyciekają poufne informacje. Bogusław Nizieński zaprzecza tym spekulacjom.

Sąd Lustracyjny jest wydziałem sądu Apelacyjnego - to dlatego właśnie tam, rozpoczęto wyjaśnianie sprawy.