Jednorazowy bonus, premia do emerytury lub niższy PIT. Rząd pracuje nad pilnym wprowadzeniem zachęt do dłuższej pracy. Mimo wcześniejszego oporu, wicepremier Mateusz Morawiecki zapowiada: "Chcemy konkretnie zachęcić ludzi do późniejszego przechodzenia na emeryturę". Pracuje nad tym zespół powołany z resortem pracy. Od 1 października kobiety uzyskają prawo do emerytury od 60. roku życia, a mężczyźni od 65. Obecnie ustawowy wiek emerytalny wynosi 67 lat.

Jednorazowy bonus, premia do emerytury lub niższy PIT. Rząd pracuje nad pilnym wprowadzeniem zachęt do dłuższej pracy. Mimo wcześniejszego oporu, wicepremier Mateusz Morawiecki zapowiada: "Chcemy konkretnie zachęcić ludzi do późniejszego przechodzenia na emeryturę". Pracuje nad tym zespół powołany z resortem pracy. Od 1 października kobiety uzyskają prawo do emerytury od 60. roku życia, a mężczyźni od 65. Obecnie ustawowy wiek emerytalny wynosi 67 lat.
Od 1 października kobiety uzyskają prawo do emerytury od 60. roku życia, a mężczyźni od 65. / Tytus Żmijewski /PAP

Ministerstwa rodziny, rozwoju i finansów odkurzyły pomysł sprzed kilku miesięcy. Chodzi - mówiąc w uproszczeniu - o jednorazowy prezent za dłuższą pracę. Każdy kto zdecyduje się opóźnić przejście na emeryturę o 2 lata, dostałby 10 tysięcy złotych, a za każdy kolejny rok 5 tysięcy.

Drugi rozważany pomysł, to premia do emerytury. Państwo dodatkowo powiększałoby nasze świadczenie - za każdy rok opóźniania kończenia pracy.

Kolejna propozycja to niższy PIT. Bardzo poważnie rozważany jest pomysł, by osoby, które po przekroczeniu wieku emerytalnego wciąż pracują - płaciły niższy podatek dochodowy.

Rząd nie chce byśmy korzystali z obniżanego wieku emerytalnego z dwóch powodów.

Pierwszy to nasze finanse osobiste. Im później przejdziemy na emeryturę, tym wyższa ona będzie. Najmocniej odczują to kobiety. Jeżeli kobieta zdecyduje się pracować nie do 60., a do 67. roku rok życia, to jej emerytura będzie wyższa o 50, a może nawet 70 procent.

Po drugie wprowadzana obniżka wieku emerytalnego to duży koszt dla budżetu państwa. W przyszłym roku aż 10 miliardów złotych i będzie rósł. 

Wicepremier Morawiecki mówił wcześniej, że z możliwości wcześniejszego przejścia na emeryturę w październiku może skorzystać 80-83 proc. uprawnionych.

Po wprowadzeniu zachęt do dłuższej pracy liczy, że wskaźnik ludzi przechodzących na emeryturę spadnie do 60-70 proc. i ok. 35 proc. uprawnionych do szybszej emerytury osób zostanie na rynku pracy.

Byłaby to duża ulga zarówno dla rynku pracy, jak i dla budżetu państwa - wyjaśnił.

Pierwsze wnioski emerytalne wynikające z obniżonego wieku emerytalnego będzie można składać 30 dni wcześniej - od 1 września 2017 r.

(j.)