Rząd zaaprobuje zaproponowane przez szefa MSWiA zmiany w przepisach dotyczących użycia broni przez policjantów - powiedział w Komendzie Stołecznej Policji premier. Leszek Miller zapowiedział, że minister sprawiedliwości dostanie wytyczne, by również prawo karne tworzyło parasol ochronny nad policjantami, którzy muszą używać broni.

Leszek Miller podkreślił, że propozycje resortu dot. zwiększenia możliwości użycia bez ostrzeżenia broni przez policję zostaną przyjęte na dzisiejszym posiedzeniu rządu. "Nowelizacja procedur stworzy lepsze warunki do działania policji. (...) Koniecznym jest, aby bandyci bali się policjanta, a nie odwrotnie" - stwierdził premier.

MSWiA chce też usunąć przepis, nakazujący policjantom strzelanie do przestępcy tak, aby wyrządzić mu jak najmniejszą szkodę oraz zmian w kodeksie karnym. Skazani za przestępstwo wobec policjanta, strażnika granicznego lub funkcjonariusza Biura Ochrony Rządu nie mogliby ubiegać się o warunkowe zwolnienie. Za zabójstwo funkcjonariusza publicznego na służbie miałoby grozić 25 lat więzienia albo dożywocie. Za napaść na nich z użyciem niebezpiecznego narzędzia - trzy lata.

Według szefa resortu Krzysztofa Janika, zmiany już się zaczynają: "Dwie rzeczy są konieczne. Otóż przy takich czynnościach trzeba jeździć oznakowanym radiowozem, trzeba wystawiać dodatkowe ubezpieczenie i brać sprawną i dającą szansę do obrony broń. To są najprostsze rzeczy, które zastosujemy od dziś” – deklarował minister spraw wewnętrznych. Czy to jedyne zmiany, które mają otworzyć ten parasol bezpieczeństwa, o tym w relacji reportera RMF Jana Mikruty:

Wszystkie te zmiany to następstwo strzelaniny, do jakiej doszło w sobotę w podwarszawskich Parolach koło Nadarzyna pod Warszawą. W wyniku wymiany ognia pomiędzy policjantami a kilkunastoosobową grupą bandytów zginął funkcjonariusz.

foto RMF

15:00