30000 złotych zadośćuczynienia domaga się Wojciech

Ruminkiewicz od człowieka, który porwał i zabił jego dziecko. Suma nie

jest przypadkowa, tyle zażądał porywacz 10 letniego Olka za jego

uwolnienie. Chłopiec został uprowadzony i zamordowany trzy lata temu

przez Krzysztofa Freta, byłego sędziego i niegdyś przyjaciela rodziny.

Dziś oprawca nie pojawił się na sali rozpraw w Lesznie. Skazany na

25 lat więzienia Fret twierdzi, że "Ruminkiewicz chce się wzbogacić

jego kosztem". Ojciec Olka zaprzecza. Pieniądze mają wspierać sportowe

imprezy dziecięce. "Olek marzył, że zostanie sportowcem", podkreśla

Ruminkiewicz. Kolejna rozprawa wkrótce.