Nie doszło do porannego chaosu w Trójmieście. Strajk SKM został odwołany. Na stanowisko wrócił jej odwołany szef, czego domagali się związkowcy.

Prezesa odwołał zarząd PKP. Na jego miejsce powołano człowieka, którego nie akceptowali pracownicy SKM. Do decyzji personalnych przekonywał związkowców sam prezes PKP. Jestem przekonany, że te decyzje idą w dobrym kierunku - mówił Andrzej Wach.

Pracownicy byli jednak nieugięci, o godz. 2 ogłosili strajk - pociągi stanęły. Nieugięty jest też prezes PKP, który podaje się do dymisji. Minister rezygnacji jednak nie przyjmuje. W tej sytuacji gotowość do rezygnacji zadeklarował nowy szef SKM.

Dodajmy, że zdaniem związkowców, odwołanie starego prezesa ze stanowiska ma doprowadzić do wchłonięcia dochodowej SKM-ki przez poważnie zadłużoną spółkę PKP Przewozy Regionalne.