Już wszystkie pociągi ruszyły ze swoich stacji, żaden nie tkwi w zaspach, choć nadal nieprzejezdnych jest pięć lokalnych tras - informują Polskie Koleje Państwowe. Odblokowana jest zakopiańska trasa, choć pociągi będą po niej jeździć wolno. Śnieg naruszył tory kolejowe. Rekordzistą wśród spóźnialskich pociągów był skład relacji Zakopane – Olsztyn, który spóźnił się aż... o dobę. Bez większych zakłóceń pracują też lotniska.

Po wielu problemach PKP udało się przywrócić ruch pociągów z Zakopanego do Krakowa. Najtrudniejsza była sytuacja na odcinku między Nowym Targiem a Chabówką. Pociągi, które wieczorem wyruszyły z Zakopanego w głąb Polski, z powodu zasp utknęły na trasie. Ruch przywrócono tuż przed 6 rano, ale o godz. 8.30 pociągi - m.in. do Warszawy i Gdyni - znów stanęły. Opóźnienia sięgają kilkunastu godzin. Wstrzymany jest wciąż ruch kolejowy między Wadowicami a Spytkowicami oraz z Wadowic w kierunku Kęt. Według kolei, dziś nie uda się uruchomić tego odcinka. Pociągi międzynarodowe oraz Inter City i ekspresy do Warszawy wyruszają z Krakowa zgodnie z rozkładem. Nie ma też kłopotów na innych trasach, m.in. do Rzeszowa i Przemyśla. Po kilka godzin opóźnienia miały pociągi dojeżdżające do Szczecina. Najgorzej jest z pociągami jadącymi z południa Polski. Pociąg pospieszny "Przemyślanin" wyjeżdżający z Przemyśla o 17.15 (planowy przyjazd do Szczecina o 7.33) rano opóźniony był o 300 minut, w południe opóźnienie wzrosło do 360 minut.

Natomiast pociąg pospieszny z Zakopanego, wyjeżdżający planowo o godzinie 20.20 i przyjeżdżający do Szczecina o 9.46, utknął wczoraj w Nowym Targu. Dopiero dziś rano udało mu się opuścić tę stację, w południe miał 500 minut opóźnienia, które może jeszcze się zwiększyć. Mniejsze opóźnienia mają pociągi przyjeżdżające do Szczecina ze wschodu, np. pociąg z Elbląga ma 3 godziny spóźnienia. Trudna sytuacja panuje na kolei w pomorskiem. Do Gdyni cały czas przyjeżdżają pociągi z głębi kraju z 5-10-godzinnym opóźnieniem. Lepiej jest z odjazdami. Pociągi wyruszają w trasy zgodnie z rozkładem jazdy. Którzy pasażerowie wciąż odczuwają skutki ataku zimy, o tym w relacji reportera RMF Konrada Piaseckiego:

Przyczyną wielogodzinnych opóźnień były najczęściej ogromne zaspy. Był jeden wyjątek: pociąg mógł ruszyć – tory były przejezdne – ale maszynista odmówił dalszej podróży, bo na posterunku był już 16 godzin – to o wiele więcej ponad przepisową normę. Dyrekcja PKP przeprasza za opóźnienia wynikające z winy kolei i za to, że w wielu przypadkach obsługa pociągu źle lub wcale nie informowała o sytuacji: „Raz jeszcze chciałam wszystkich przeprosić za te utrudnienia, szczególnie takie, które wynikały ze złej informacji” – powiedziała Maria Wasiak, prezes zarządu PKP Przewozy Regionalne i wyjaśniła, że kolejarze często sami nie byli dobrze informowani przez służby drogowe o sytuacji.

Bez większych zakłóceń pracują lotniska, zarówno na warszawskim Okęciu jak i na gdańskim, krakowskim, poznańskim oraz Szczecin-Goleniów. W Krakowie, pasażerom, którzy wczoraj nie mogli odlecieć z Balic, zmieniono rezerwację.

foto Tomasz Maszczyk RMF

22:45