Niezwykły ponad 100-osobowy peleton przetoczył się dzisiaj ulicami Wrocławia. Nikt się nie spieszył, ani nie denerwował. Wiek zawodników wahał się od kilku do kilkudziesięciu lat. Rowery opanowały dziś także stolicę Niemiec.

Kolorowa i uśmiechnięta kawalkada sprzed wrocławskiej Hali Ludowej dotarła do Rynku, a stamtąd do parku na południu miasta. W ten sposób wrocławscy cykliści postanowili uczcić "Dzień dla roweru". Akcji przyglądał się wrocławski reporter RMF FM Maciej Sas. Rowerzyści tłumaczyli mu, że nie są traktowani na równi z innymi użytkownikami dróg. Zdają sobie jednak sprawę również z własnych grzechów:

Cykliści ubolewają, że większość Polaków woli jednak samochód by pojechać poza miasto niż rower. "A szkoda bo rower to najlepsze lekarstwo na tłok, smog i zawał..." - dodają.

Rowery opanowały dziś także stolicę Niemiec

Ponad 50 tysięcy berlińczyków weźmie udział w wielkim rajdzie. Miłośnicy jednośladów, chcą pokazać tym samym jak przyjemnie podróżować po mieście pojazdem, który nie emituje spalin, a jednocześnie poprawia kondycję fizyczną. Grono miłośników rowerów w Berlinie nie jest wcale takie małe. Codziennie do pracy na dwóch kółkach dojeżdża pół miliona osób. To jednak zdaniem rowerzystów zdecydowanie za mało. Dowodem na to jest wielki korek samochodów w godzinach szczytu. Ci, którzy postanowili pokazać dziś jak przyjemna może być jazda rowerem wyruszą w trasę sprzed Bramy Brandenburskiej. Do wyboru mają aż 13 różnych szlaków. Rowerowe demonstracje są już berlińską tradycją. Miłośnicy dwóch kółek zaczęli ostatnio solidaryzować się nawet z rolkowcami, wspólnie organizując nocne jazdy ulicami zamkniętymi dla samochodów.

foto Archiwum RMF FM

15:45