Problemy z pieniędzmi za cierpienia wyrządzone przez Niemców w czasie II Wojny Światowej pojawiły się w Rosji. Nie wiadomo kiedy niemiecka fundacja, której zadaniem jest wypłata odszkodowań byłym rosyjskim więźniom obozów koncentracyjnych i robotnikom przymusowym, rozpocznie przekazywanie pieniędzy. Na przeszkodzie stoją wysokie podatki i nieżyciowe przepisy.

Niemcy chcą przekazać pieniądze, a pierwsza wpłata miałaby nastąpić dosłownie za tydzień, ale zgodnie z rosyjskim prawem, pieniądze te obłożone są 35 procentową składką na fundusz socjalny. Z każdej pensji, z każdej emerytury w Rosji pobiera się taką składkę. Niedawno przyjęty kodeks podatkowy po prostu nie przewidział takiej wyjątkowej sytuacji jak teraz, gdy trzeba wypłacić pieniądze byłym robotnikom przymusowym III Rzeszy. Niemcy nie chcą zgodzić się na płacenie tego podatku. Są to olbrzymie sumy, gdyż Berlin zobowiązał się wypłacić 838 milionów marek. Strona niemiecka twierdzi, że dostała już zapewnienia od rosyjskiego rządu, że podatek nie będzie ściągany. Na razie rząd próbuje znaleźć rozwiązanie tymczasowe. Problem w tym, że zmiany w kodeksie podatkowym może wprowadzić tylko parlament, co oczywiście potrwa kilka tygodni. Tym bardziej, że na razie deputowani mają wakacje.

11:15