W sądzie okręgowym w Katowicach rozpoczął się proces rodziców oskarżonych o zabójstwo niespełna dwuletniego Szymona z Będzina. Ciało chłopca wyłowiono ze stawu w Cieszynie w marcu 2010 roku. Pojawił się wniosek o wyłączenie jawności sprawy.

O dokonanie zbrodni, do której doszło w lutym 2010 r., prokuratura oskarżyła rodziców dziecka: 41-letnią Beatę Ch. i jej konkubenta 42-letniego Jarosława R.

Jak ustalili śledczy 24 lutego 2010 r. ojciec mocno uderzył Szymona w brzuch. Na skutek tego doszło do pęknięcia jelita cienkiego. Dziecko miało też inne obrażenia - sińce na twarzy, plecach i w okolicy nerek, rozciętą wargę. Po uderzeniu w brzuch jego stan pogarszał się z minuty na minutę: gorączkował, wymiotował, miał biegunkę i nie przyjmował pokarmu.

27 lutego Jarosław R. miał zadać dziecku kolejny silny cios pięścią w brzuch. Tego samego dnia Szymon zmarł.

Prokuratura przyjęła, że rodzice godzili się na śmierć dziecka, nie udzielając mu pomocy. Jeszcze w dniu śmierci zwłoki syna przewieźli samochodem do Cieszyna, gdzie porzucili je w stawie.

Na sali sądowej ma pojawić się 36 świadków, choć w śledztwie zeznania złożyło blisko 200 osób. Materiał dowodowy zawiera również 8 opinii sądowo-medycznych, kryminalistycznych, psychologicznych i psychiatrycznych.

(mpw)