Manchester United pozostaje liderem angielskiej Premier League. "Czerwone Diabły" zremisowały wczoraj z Birmingham City 1:1. Na drugim miejscu z taką samą liczbą punktów znajduje się Manchester City, który rozgromił Aston Villę 4:0.

Hat trickiem w tym meczu popisał się Mario Balotelli. Włoski napastnik godnie zastąpił siedzącego na ławce rezerwowych Carlosa Teveza. Dwa gole strzelił z rzutów karnych, a trzecią bramkę zdobył dobijając piłkę po uderzeniu Davida Silvy. Czwartego gola strzelił Joleon Lescott. Dzięki wygranej Manchester City na chwilę wyszedł na prowadzenie w tabeli.

Na chwilę, bowiem wieczorem pozycję lidera odzyskał Manchester United. Co prawda "Czerwone Diabły" nie potrafiły pokonać Birmingham City, ale remis 1:1 wystarczył do tego, by wrócić na prowadzenie. Kolejny dobry mecz w barwach Manchesteru rozegrał Dymitar Berbatow. Bułgarski napastnik zdobył bramkę po podaniu Darrona Gibsona. Było to już czternaste trafienie Berbatowa w tym sezonie. Podopieczni Alexa Fergusona mieli ogromne szanse na wygranie tego meczu, ale w samej końcówce wyrównującą bramkę dla Birmingham zdobył Lee Bowyer. W tabeli oba zespołu z Manchesteru mają tyle samo punktów, ale United rozegrali o dwa spotkania mniej.

W innych ciekawszych meczach Tottenham Hotspur pokonał Newcastle United 2:0. Gole w drugiej części spotkania strzelili Aaron Lennon i Gareth Bale. Remisem  zakończył się z kolei mecz na Upton Park, w którym West Ham United zmierzył się z Evertonem. Goście bardzo źle rozpoczęli ten mecz i już od 16. minuty przegrywali po samobójczym trafieniu Tony'ego Hibberta. W 42. minucie zdołali jednak wyrównać za sprawą gola Seamusa Colemana, a wynik do ostatniego gwizdka już się nie zmienił.