Pasażerowie włoskich linii Air Sicilia wybierający się z Bolonii do Katanii czekali na odlot samolotu ponad trzydzieści godzin. Start, planowany pierwotnie na 16.45 w poniedziałek, opóźnił się o wiele godzin z powodu awarii układu hamulcowego w samolocie.

Awaria była na tyle poważna, że trzeba było wymienić niektóre podzespoły, ale zanim je dostarczono, nadeszła noc. O drugiej nad ranem pasażerów przewieziono w końcu do hotelu. Kiedy wczoraj rano pasażerowie wrócili na lotnisko, okazało się, że samolotu nie ma. Naprawioną w nocy maszynę linie Air Sicilia wysłały z grupą innych turystów do Palermo. Chętni do odwiedzenia Katanii musieli poczekać, aż samolot po nich wróci. Ostatecznie odlecieli z Bolonii późnym wieczorem. Ci, którzy zdołali zachować poczucie humoru, zapowiedzieli zgłoszenie rekordowego opóźnienia do księgi Guinnessa.

19:50