Tymczasowe ONZ-owskie władze Kosowa przywróciły na przejściach
granicznych z prowincji do Macedonii i Albanii punkty odprawy celnej.
Dzięki temu Prisztina ma zdobyć pieniądze niezbędne na odbudowę Kosowa.
Celem tego jest także ukrócenie czarnego rynku w prowincji. W wyniku
niedawnego konfliktu granice zwłaszcza z Albanią stały się nieszczelne
niczym sito. Na teren prowincji przedostają się przemytnicy przewożący
wszystko - od mydła, przez samochody, po broń i narkotyki. "Kontrola
celna jest bardzo istotna dla procesu odbudowy gospodarczej Kosowa",
stwierdziła rzecznik misji ONZ w Prisztinie.