Bardzo gorąco zapowiada się za oceanem pierwszy dzień wiosny. Do stolicy USA mają wówczas przyjechać tysiące zwolenników reformy imigracyjnej. W największych miastach Ameryki już ruszyła kampania promująca protest przed Białym Domem i Kapitolem.

Przedstawiciele organizacji imigracyjnych domagają się przyspieszenia reformy, którą zapowiadał w czasie kampanii Barack Obama. Jego administracji zarzucają opieszałość.

Jak dowiedział się nasz korespondent Paweł Żuchowski, z Chicago do Waszyngtonu przyjedzie również kilka autokarów z Polakami. W sumie z całego kraju przybędzie natomiast, według wstępnych szacunków, 200 autobusów. Będzie to jeden z największych protestów w ostatnich latach.

Przedstawiciele organizacji imigracyjnych podkreślają, że Obama zapowiadał pomoc nielegalnie przebywającym na terenie USA. Tymczasem jego administracja w ciągu roku deportowała ze Stanów Zjednoczonych 380 tysięcy ludzi. To o 60 procent więcej niż w czasie rządów George'a W. Busha. Latynosi już zapowiadają, że w najbliższych wyborach nie poprą Obamy.