Najpóźniej jutro znane będą oficjalne przyczyny wypadku polskiego autokaru w Chorwacji. Zginął jeden z kierowców a 11 osób zostało rannych. Autobusem nad Adriatyk jechała grupa młodzieży, głównie z Warszawy i Łodzi. Według nieoficjalnych informacji, przekazanych przez pilota grupy, przyczyną wypadku był nieprawidłowy manewr chorwackiego samochodu, który na zakręcie wyprzedzał polski autokar.

Spośród 11 rannych, na prośbę polskiego konsula w szpitalu zatrzymano 4 osoby. Ich zdrowiu nie zagraża niebezpieczeństwo: „Są to lekkie złamania, bez powikłań i potłuczenia” - mówi Karol Bachura z konsulatu w Zagrzebiu. Do wypadku doszło koło miejscowości Slunj. Organizator wyjazdu, biuro "Michalska Travel" wysłał autokar zastępczy, który zabrał pozostałych uczestników wyjazdu na miejsce przeznaczenia - do miejscowości Vodice. Szefowa biura Ilona Michalska powiedziała, że miejsce w którym doszło do wypadku to tak zwany "czarny punkt". Na krętym, górskim odcinku kierowca autobusu został zmuszony do zjechania na pobocze i prawdopodobnie to w konsekwencji doprowadziło do przewrócenia się autokaru.

Foto: Archiwum RMF

08:10