Od sześciu miesięcy do ośmiu lat więzienia grozi Katarzynie K., adwokat z Poznania. Prokurator zarzuca jej próbę przekupienia sędziego prowadzącego głośny proces dotyczący poznańskiego Elektromisu.

Śledztwo w sprawie domniemanej próby przekupstwa celowo przeniesiono z prokuratury w Poznaniu do Zielonej Góry. Poznańscy prokuratorzy chcieli w ten sposób uniknąć podejrzeń o stronniczość w prowadzeniu postępowania przeciwko swojej znajomej. Według ustaleń prokuratury na kilka dni przed ogłoszeniem wyroku w tzw. procesie Elektromisu, pani adwokat odwiedziła sędziego prowadzącego sprawę i zaproponowała mu przyjęcie finansowego prezentu za uniewinnienie co najmniej pięciu oskarżonych. Przekonywała, że dwaj pozostali ławnicy orzekający w tej sprawie już takie prezenty przyjęli. Sędzia wyrzucił ją jednak z domu i skazał oskarżonych na kary do 4 lat więzienia. Powiadomił też o całej sprawie prezesa poznańskiego sądu, który skierował ją do prokuratury. Ostatecznie ta postawiła Katarzynie K. aż trzy zarzuty. Oprócz podstawowego - usiłowania wręczenia łapówki, kobieta będzie odpowiadać także za pomówienia dotyczące dwóch innych sędziów, którzy rzekomo mieli od niej przyjąć łapówki.

foto Archiwum RMF FM

11:05