W ręce łódzkiej policji wpadł 28-letni oszust, który uszczuplił budżet jednego z dużych polskich banków o co najmniej 100 tysięcy złotych.

Straty mogą być większe, bo poszkodowanych w tej sprawie jest także kilkadzisiąt firm i osób prywatnych. Dwa lata temu Przemysław K., mężczyzna z zawodowym wykształceniem, założył firmę pośredniczącą w udzielaniu kredytów, po czym podpisał umowę z bankiem i wieloma innymi firmami, np. ze sprzętem AGD i RTV. Pieniądze wypływające od jego klientów wpływały na konto firmy, a później trafiały do sklepów. Jednak od pewnego czasu pieniądze z banku nie były już przekazywane klientom, ale płynęły na prywatne konto oszusta. Jak mówi nadkomisarz Tomasz Klimczak, były to sumy niemałe - na razie doliczono się ponad 100 tysięcy złotych. Do tego czasu mężczyzna zdążył nawet kupić trzy samochody na raty i sprzęt komputerowy. Teraz grozi mu kara pozbawienia wolności - nawet do 8 lat.

Posłuchaj relacji łódzkiej reporterki radia RMF, Darii Grunt:

11:10