Dwie niedźwiedzice z zamojskiego ZOO dostały wspaniały prezent - prysznic. Chodzi o to, by zwierzęta mogły się ochłodzić w czasie upału. Według dyrektor ogrodu Jadwigi Stoczkowskiej misie są bardzo zadowolone z tej innowacji.

"W upał nie chowają się w chłodnych gawrach, lecz przebywają na wybiegu i raz po raz chłodzą się pod prysznicem" – mówi pani dyrektor. W upalne dni zadbano także o inne zwierzęta, zapewniając im zwiększone ilości wody. Szczególną opieką otoczono sowy śnieżne nie przepadające za upałami. Ich klatki ocieniono gałęziami, co pewien czas schładza się je wodą. Wiele z nich wyprowadziło potomstwo, jak np. syberyjskie łasice czy też śnieżne sowy. Zamojski zwierzyniec powiększył się też teraz o młode lamy, kozy, daniele i jelenie.

18:20