Sami słyną z protestów, to doczekali się protestu przeciw sobie. W Kleczewie trzystu mieszkańców, głównie górników, pikietowało przed budynkiem urzędu gminy by powiedzieć, że są przeciwni akcjom Greenpeace'u. Kleczewianie uważają, że nie można zamknąć ich kopalni i elektrowni, bo to będzie katastrofa dla regionu. A właśnie odejścia od węgla na rzecz odnawialnych źródeł chce Greenpeace. Ekolodzy w wielkopolskiej gminie zorganizowali swoje miasteczko, które jest ich bazą wypadową do akcji, na przykład trwającej na kominie elektrowni w Pątnowie, gdzie od poniedziałku, sto metrów nad ziemią, siedzi 5 ekologów.