Zdaniem zastępcy prokuratora generalnego Kazimierza Olejnika i szefa prokuratury apelacyjnej Zbigniewa Kapusty - prokuratura działa sprawnie i szybko. A problemem są dla niej dziennikarze i prace komisji śledczej, które wykorzystują ją jako dziecko do bicia.

W gmachu Ministerstwa Sprawiedliwości odbyła się konferencja prasowa, której oficjalny temat brzmiał: "Śledztwo w sprawie przeciwko Lwu Rywinowi - podsumowanie dotychczasowych wyników". Jednak wbrew wcześniejszym sugestiom prokuratora Olejnika podczas spotkania z dziennikarzami nie zostało powiedziane, czy będzie zaostrzony zarzut wobec Lwa Rywina; czy będzie to zarzut korupcji, czy oszustwa.

Olejnik i Kapusta twierdzili jedynie, że prokuratura pracuje rzetelnie, szybko i to w niezwykle trudnych warunkach, gdzie przeszkadzają jej zarówno dziennikarze, jak i prace komisji śledczej.

Sobie prokuratura nie miała nic do zarzucenia. I to nawet wbrew temu, co o pracach prokuratury mówią członkowie komisji śledczej. Podobnego zdania jest poseł PiS Zbigniew Wasserman, prokurator z wykształcenia i z doświadczeniem.

Wasserman dziwi się, że choć jest niezbity dowód – nagrana kaseta – to prokuratura działa nieudolnie. Rzadko się zdarza taka komfortowa sytuacja i dziw bierze, że tak źle, tak powierzchownie wykorzystywana jest przez prokuraturę.

Podkreśla także, że dobrze się dzieje, iż prace prokuratury toczą się pod ostrzałem opinii publicznej.

17:00