Kłopoty przed rozpoczęciem procesu na starcie i aż strach myśleć co będzie dalej. W kolejnym procesie 22 byłych milicjantów oskarżonych o pacyfikację kopalni Wujek i Manifest Lipcowy nie zdołano dziś odczytać aktu oskarżenia. Gdy tylko sprawdzono listę obecności - okazało się, że jeden z oskarżonych nie ma obrońcy z urzędu.

ŻYWIEC - STUDIO