Po raz kolejny trzeba było dziś odłożyć rozprawę w najdłużej trwającym procesie lustracyjnym III RP. Adwokat podejrzanego o kłamstwo lustracyjne Marszałka Sejmu Józefa Oleksego musiał iść na badania lekarskie.

Cała sytuacja wygląda na grę na czas, choć Józef Oleksy za każdym razem zaklina się, że zależy mu na jak najszybszym zakończeniu sprawy. Obrońcy marszałka co rusz chodzą na badania, żądają wykluczenia ze sprawy rzecznika interesu publicznego, albo twierdzą, że akta sprawy były fałszowane. To wszystko opóźnia rozstrzygnięcie procesu.

Gra na zwłokę to popularna zagrywka adwokacka, stosuje się ja jednak z reguły wtedy, kiedy oskarżony przeczuwa, że wyrok będzie dla niego niekorzystny.