Za osiem dni rozpocznie się w Rosji jeden z najgłośniejszych procesów ostatnich lat. Wielu komentatorów nazywa go politycznym. Przed sądem stanie Michaił Chodorkowski, współwłaściciel i były prezes koncernu naftowego Jukos.

Data pierwszej rozprawy została ustalona dzisiaj, podczas wstępnego posiedzenia sądu. Przy okazji sędziowie zdecydowali się połączyć dwie sprawy karne - samego Chodorkowskiego i jednego z jego bliskich współpracowników Platona Lebiediewa, których akty oskarżenia są niemal identyczne, ale dotychczas śledztwo było prowadzone oddzielnie.

Jeden z adwokatów, którzy zgłosili taki wniosek, zauważył jednak, że po co tracić czas, skoro dokumenty i świadkowie w obu przypadkach są identyczni. Obaj szefowie Jukosu są oskarżeni o to, że swoją działalnością wyrządzili państwu szkody wartości ponad miliarda dolarów.