Prezes TVP ponownie stanie przed sejmową komisją śledczą, badającą tzw. sprawę Rywina. Pierwsze zeznania Kwiatkowskiego w drugiej połowie lutego były pełne znaków zapytania, dlatego Tomasz Nałęcz wniósł o ponowne jego przesłuchanie, argumentując, że sprzeczności należy wyjaśnić.

Robert Kwiatkowski, zeznając przed posłami oświadczył, że jest niewinny i nie wysyłał Rywina do Michnika oraz nigdy nie zamierzał prywatyzować programu II TVP. Szef TVP przekonywał, że nie było żadnej grupy trzymającej władzę. A wymyślił ją Lew Rywin, ubiegając się o fotel prezesa Polsatu.

Zeznania Kwiatkowskiego pełne jednak były sprzeczności i niejasności. Tylko podczas jednego przesłuchania poseł Jan Rokita wytknął ich aż 11 .

Dlatego też już w marcu, po przesłuchaniu Kwiatkowskiego, Zbigniew Ziobro z PiS-u stwierdził, że należy rozważyć zawiadomienie prokuratury o podejrzeniu popełnienia przez prezesa telewizji publicznej przestępstwa fałszywych zeznań.

Dodajmy, że komisja śledcza kilkakrotnie apelowała do Kwiatkowskiego, aby do czasu wyjaśnienia sprawy zawiesił sprawowanie funkcji prezesa TVP. Jednak bezskutecznie...

Przypomnijmy. Nazwisko Kwiatkowskiego pojawiło się podczas rozmowy Lwa Rywina z Adamem Michnikiem. Rywin miał powiedzieć: Początek ustawy to był Czarzasty i Robert, każdy chciał załatwić swój interes. Robert sprywatyzować "dwójkę", Czarzasty - żeby stworzyć koncern nowy, nazwijmy to prasowy, kontra Agora Ponadto billingów wynika, że prezes Kwiatkowski dzwonił kilkanaście razy do Rywina, kiedy ten składał propozycję łapówki.

Wczoraj przed sejmową komisją zeznawały Bożena Szumielewicz, prawnik z Rządowego Centrum Legislacyjnego, oraz szefowa Departamentu Prawnego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji - Janina Sokołowska. Ich wypowiedzi były rażąco sprzeczne.

08:50