Zatrzymany w Nowym Jorku Paweł Borodin pozostanie w amerykańskim areszcie przynajmniej do 25 stycznia - wtedy sąd zdecyduje, czy będzie mógł wyjść na wolność za kaucją.

Były szef kancelarii prezydenta Borysa Jelcyna, obecnie sekretarz Związku Białorusi i Rosji, był ścigany międzynarodowym listem gończym. Szwajcarska prokuratura podejrzewa go o pranie brudnych pieniędzy i już zapowiedziała, że będzie się domagać ekstradycji. Rosyjskie MSZ żąda natychmiastowego i bezwarunkowego zwolnienia swojego obywatela. Borodin podróżował z prywatnym, a nie z dyplomatycznym paszportem. Zdaniem jego adwokatów był oficjalnie zaproszony na zaprzysiężenie prezydenta Georga W. Busha. Wczoraj konsul generalny Rosji w Nowym Jorku powiedział, że Borodin jest gotowy udać się do Szwajcarii i stanąć przed władzami tego kraju.

05:10