Mieszkańcy Murowanej Gośliny z wychodzącej w pobliskich Obronikach gazety dowiedzieli się, że przechodzą pod jurysdykcję prokuratury właśnie w Obronikach. Później okazało się, że tak samo właściwy ma być dla nich sąd w tej miejscowości.

Oborniki to stolica jednego z najmniejszych powiatów w Polsce i chętnie przyjęłyby do siebie Murowaną Goślinę, ponieważ inaczej powiat obornicki może wkrótce zniknąć z mapy. Gdy sprawa wyszła na jaw zaczęły się protesty mieszkańców, a w ostatni piątek delegacja gminy znalazła się u ministra Sadowskiego.

Jak widać znalazła też argumenty, skoro po weekendzie minister zdecydował wstrzymać wykonanie dwóch rozporządzeń wydanych jeszcze przez poprzednika i postanowił o pisaniu nowego brzemienia rozporządzeń, według których do prokuratury i do sądu goślinianie nadal będą jeździć do Poznania.