Sąd Okręgowy w Poznaniu uchylił wyrok w sprawie nauczycielki handlującej amfetaminą. Rok temu została ona skazana przez sąd rejonowy na 11 miesięcy więzienia. Prokuratura uznała ten wyrok za rażąco niski. Kobieta będzie sądzona raz jeszcze.

Małgorzat M. wpadła w ręce policji latem 2000 roku podczas przekazywania prawie 1 kg amfetaminy swojemu byłemu uczniowi. Chciała go zmusić do rozprowadzenia narkotyku.

Wraz z nią do aresztu trafił jej mąż oraz dwóch kolegów. Sąd uznał ich winę, ale, że wszyscy się przyznali i złożyli szczegółowe zeznania, zastosował przepis mówiący o obligatoryjnym, nadzwyczajnym złagodzeniu kary.

Prokurator się odwoła, twierdząc, że w tej sprawie nie należało stosować tego przepisu. Dzisiaj sad okręgowy uznał, że sąd rejonowy nie miał innego wyjścia.

W pełni natomiast utrzymał wyrok 4 lat więzienia dla dealera narkotyków, który dostarczył amfetaminę nauczycielce.

Przepis mówiący o obligatoryjnym nadzwyczajnym złagodzeniu kary od dawna wywołuje kontrowersje. Projekt jego zmiany trafił nawet do Sejmu, ale na razie w nim utknął.

31:30