Kilka godzin trwała akcja poszukiwawcza pod gruzami budynku, który zawalił się w centrum miasta. Budynek był niezamieszkały, ale krótko przed katastrofą, świadkowie widzieli bawiące się w nim dzieci.

Strażacy i policjanci z pomocą psów i geofonu przeszukiwali rumowisko. Ruiny sprawdzano również kamerą termowizyjną. Na szczęście okazało się, że pod gruzami budynku nie było ludzi.

Według właściciela do zawalenia mogło dojść w wyniku działalności złodziei złomu, którzy od dłuższego czasu okradali budynek. Dlatego prawdopodobnie doszło do naruszenia konstrukcji i zawalenia stropu.