Trwające od dłuższego czasu pożary lasów i torfowisk w południowych rejonach Białorusi, zanieczyszczonych przed laty w wyniku awarii w Czarnobylu, nie spowodowały wzrostu promieniowania - podało ministerstwo ds. sytuacji nadzwyczajnych.

Największe zaniepokojenie budziły pożary w obwodzie homelskim, niedaleko czarnobylskiej elektrowni. Jeszcze kilka dni temu płonęło tam niemal tysiąc hektarów lasów. Pożar udało się jednak opanować i ograniczyć jego zasięg.

Wschodni wiatr przeniósł jednak ogień do sąsiedniego obwodu brzeskiego. Płonie tam około 300 ha lasów i torfowisk.

Według władz sytuacja jest pod kontrolą i nie ma zagrożenia dla ludności. Walkę z żywiołem utrudnia utrzymująca się od kilku tygodni wysoka temperatura, a także silne podmuchy wiatru.

Foto: Archiwum RMF

20:10