Już niedługo możliwe będą transplantacje GŁOWY - twierdzi doktor Robert White z Uniwersytetu w Cleveland. To nie pierwsza szokująca wypowiedź tego naukowca. "Współczesny Frankenstien" - bo tak nazywają White'a jego koledzy po fachu, przeprowadził już udanych przeszczepów głów u małp.

Idea jest przerażająca, zwłaszcza, że tak naprawdę termin "transplantacja głowy" jest mylący. Naukowcy zgadzają się, że najważniejszym organem człowieka jest mózg i że zamiana mózgu spowodowałaby kompletną zmianę osobowości. Człowiek z przeszczepioną głową, byłby po prostu zupełnie innym człowiekiem.

Ale doktor White odwraca sprawę do góry nogami. Taka transplantacja to pomysł dla tych, którzy z mózgu są zadowoleni, ale narzekają na resztę ciała. Lekarz zamierza odciąć ich głowę, a następnie przyszyć ją do innego ciała, w pełni sprawnego. Dawcą mógłby być na przykład ktoś, kto zginął z powodu obrażeń mózgu,

ale ma nietknięte ciało. Kontorwersyjny pomysł doktora należałoby więc

nazwać "przeszczepieniem ciała".

"Współczesny Frankenstein" zapewnia, że medycyna już nie długo będzie w stanie dokonać takiej sztuki. Pytanie tylko, czy znajdą się chętni, którzy poddadzą się takim eksperymentom.